Jak dla mnie kolejny udany film Ridleya z historią w tle po wielkim epickim widowisku Gladiator, potem świetny wojenny Helikopter w ogniu, następnie mimo niektórych słów krytyki widowiskowy Królestwo Niebieskie.
Pisząc ten tekst z perspektywy przeszło 10 lat od kiedy wyszedł Robin Hood można stwierdzić, że Scott doskonale sobie radził z tworzeniem dzieł kostiumowych, w jego filmach można dostrzec klimat danej epoki, świetne sceny batalistyczne, scenografia, kostiumy. Nie będę się skupiał co do wierności w 100% przedstawionych faktów historycznych, doceniam za to przede wszystkim u Ridleya unikania w jego filmach pojawiania się obecnie coraz częściej w filmach kostiumowych innych reżyserów elementów multi kulti i kosmopolityzmu co moim zdaniem bardzo psuje realizm czasów danej epoki.
Co do kolejnej wersji Robin Hooda, ciekawe zostało przez reżysera poruszenie kwestii historii dotyczącej toczącej się wojny między Francją Filipa II Augusta a Anglią Jana bez Ziemi, wątki przyszłych praw dla szlachty Anglii nadanej przez króla Anglii w postaci Wielkiej Karty Swobód - Magna Charta Libertatum w początkach XIII wieku.
Jak dla mnie ostatnim dobrym epickim widowiskiem tego reżysera był film Exodus Bogowie i Królowie historia biblijnego Mojżesza i wyprowadzenia ludu żydowskiego z niewoli egipskiej. Film który może nie powalił opinii publicznej na kolana, to jednak jak dla mnie Ridley jeszcze tutaj całkiem nieżle poradził sobie z epickością tego dzieła.
Szkoda ze później Ridley porzucił kręcenie filmów w podobnych klimatach i raczej mocno stracił w notowaniach jako doskonały reżyser. W jego planach co prawda ma być nakręcenie drugiej części Gladiatora.... hm bardzo, ale to bardzo ciekawe co z tego wyjdzie??? może to będzie jego zmartwychwstanie i powrót do świetności filmów z początku lat dwutysięcznych. To tak jakby czekać, że Mel Gibson nakręci kontynuację Pasji "Resurrection" a może i Spielberg powróci do konwencji filmów w klimatach choćby Szeregowca Ryana. Tak o tym piszę, bo wydaję mi się, że na obecny czas bardzo, ale to bardzo takich filmów brakuje.