"Thelma i Louse"- kocham ten film^^ wspaniały!

Jak to podobno ujął jakiś fagas z Hollywoodu, "Thelma i Louise" to "film o dwóch pipach w samochodzie". Zabójcze streszczenie;)

Do tej listy dodałbym jeszcze "Naciągaczy" z Cagem w roli głównej. Bardzo sprawnie zrobiona błyskotka, którą można spokojnie zapuścić po ciężkim dniu pracy.

Witam.
Niemal wszyscy doceniają Ridleya Scotta za "Obcego" i "Blade Runnera",nawet ci, co tych filmów nie widzieli(to nie aluzja).Ridley Scott to prawdziwy rzemieślnik,który duży nacisk kładzie na stronę wizualną,a bez tego nawet ambitne kino traci na wartości.Można byłoby rzec,że R.S. nie robi filmów,tylko "maluje obrazy".Głównie za to go cenię.Wszystkie jego filmy oglądam z przyjemnością!(nawet te mniej inteligentne).Do Twojej listy dodałbym jeszcze "Helikopter w ogniu"- świetnie spisał się Hans Zimmer,który samą muzyką do tego filmu stworzył niesamowity klimat (podobnie jak w "Gladiatorze"),świetną robotę wykonał też Sławomir Idziak za kamerą (a może nie widziałeś tego filmu?).Dodałbym również "1492:Wyprawa do raju",chociażby za same zdjęcia i muzykę Vangelisa.Ostatnio widziałem w kinie "Dobry rok" nie jest to inteligentny film (podobnie jak "Gladiator",który trafił na Twoją listę),ale polecam!(gwarantuje poprawę nastroju,szczególnie w ponure,jesienne dni).
Pozdry!

"1492" a także "Królestwo niebieskie" + filmy o których mowa powyżej :)

W mojej opinii, na uwagę zasługuję też inny film Ridleya Scotta. Czarny deszcz był chyba obok Gladiatora najlepszym filmem Scotta. Na uwagę przede wszystkim zasługiwała ciekawa fabuła i duet znakomitych aktorów: Douglas - Garcia. Oprócz tego dobra muzyka i oczywiście praca reżysera sprawiły niepowtarzalny klimat, niewiele jest tak dobrych filmów sensacyjnych.

Wszystkie wymienione przez Ciebie filmy stoją rzeczywiście na bardzo wysokim poziomie...
Pozdrawiam...

Dla mnie Ridley skończył się zaraz po nakręceniu Blade Runner'a. Znam wszystkie jego filmy i żaden z późniejszch nie zrobił już na mnie takiego wrażenia.

Blade Runner to był dopiero początek jego kariery. Szanuje Scotta również za to, że nie robi zbyt wiele filmów, za to duża większość jest udana.
Nie zgadzam się z Twoją opinią, gdyż Gladiator jest, w mojej opinii jednym z najlepszym filmów w historii kina. Zwróć uwagę także na Czarny Deszcz, który był również bardzo dobrym filmem...
Pozdrawiam.

Zgadzam się =] "Czarny deszcz" świetny =]

Tak nawiasem mówiąc nie mam nic do "Gladiatora" i nie wynika to z mojej wypowiedzi.
Pozdrawiam
PS. Mam dwie wersje tego filmu na DVD!

Będę mało orginalny i postawię wg. mojej oceny na:
Łowca Androidów
1492-Wyprawa do Raju
Gladiator
Królestwo Niebieskie

Obcy
1492
Blade Runner

po prostu wymiotka.....

to co napisałeś Thommy i Naciągacze.

Czarny deszcz w sumie też się dobrze oglądało.

Atutem większości filmów Ridleya jest to, że dobrze się je ogląda:)
W ogóle to jest on reżyserem niesłychanie sprawnym i szybkim - ledwie nakręcił "Dobry rok" z Crowem, który premierę miał pod koniec zeszłego roku, a już za kilka miesięcy do kin wejdzie "American gangster". A przecież ma on w planie nakręcić kolejne projekty...

Czarny deszcz to b.dobry film sensacyjny.
Moim ulubionym jego filmem jest Helikopter w ogniu - majstersztyk.
Zauważyliście pewną charakterystyczną rzecz, mianowicie Ridley realizuje tylko cudze pomysły. Napisał tylko jeden scenariusz. Ale i tak go szanuje i jak na razie, razem z Michaelem Mannem jest moim najulubieńszym reżyserem

Ja słyszałem, że podobno Ridley jest wrogiem kina tzw. autorskiego, w którym to zazwyczaj reżyserzy piszą też scenariusze, czyniąc filmy swoimi własnymi, bardziej osobistymi dziełami. Nazwisko Scotta jest kojarzone przede wszystkim z kinem popularnym, wszak ma on na koncie wiele sukcesów kasowych. Jednak dwa z moich ulubionych jego filmów, "Thelma i Louise" oraz "Naciągacze", to przykład tego, że Ridley potrafi nakręcić także skromniejsze, stawiające na bohaterów a nie superbohaterów produkcje.
Co nie zmienia faktu, że jest on zdolnym, bardzo profesjonalnym, choć prywatnie ponoć i nieco zarozumiałym facetem, który w mainstreamie zajmuje szczególnie wysoką pozycję i pewno długo jeszcze ją utrzyma, mimo kilku kasowych wpadek.

Mi wystarczył "Obcy..." :D

Blade Runner
1492: Conquest of Paradise
Alien
Gladiator
Thelma i Louise

moje top 10 - sir RIDLEYA.
blade runner
alien
duelists
gladiator
thelma and louise
kingdom of heaven ( full version)
1492-conquest of paradise
matchstick man
black hawk down
black rain
(pisalem z pamieci , chyba nic nie pominalem)

OBCY, OBCY, OBCY, OBCY, OBCY i BLADE RUNNER i 1492 i GLADIATOR.

5 filmów, dzięki którym szanuje Ridleya:
Pojedynek, Obcy, Łowca androidów, 1492, Gladiator (same arcydzieła bądź rewelacje, jedynie "1492" uważam za tylko dobry, no proszę jaka podobna klasyfikacja:)

5 filmów, za które nie koniecznie szanuje Ridleya:
G.I.Jane (jakieś kuriozum), Hannibal (zepsuć taaaki materiał), Królestwo Niebieskie (tak bywa, że film pada kiedy się nie ma bohatera), Naciągacze (lekki i nieprzyjemny), Czarny deszcz (cenię sobie sensacje z lat 80. ale wszystkich nie przełknę)

Filmy sprawy dyskusyjne lub obojętne:
Thelma i Louis (te "dwie pipy w samochodzie" faktycznie niezbyt do mnie przemawiają)
Helikopter w ogniu (wizualny majstersztyk, ale gdzieś zagubili się prawdziwi ludzie, a może tak miało być?)

Co tu z nim począć? Cóż zawszę go będę sprawdzał :D

Gladiator (Chyba najlepszy film gatunku po Spartakusie i Braveheart)
Czarny deszcz (klasyk kina sensacyjnego ze wspaniałą muzyką)
American Gangster (gangsterski film z jajem i wspaniałymi kreacjami)
Thelma i Louise (chyba coś więcej niż dwie pipy w samochodzie)
Naciągacze (inteligentny i przebiegły)
Dobry rok (lekki i przyjemny)
Łowca Androidów (jak mówi hasło na plakacie "film,który nadał początek")
Obcy (wspaniale zrealizowany thriller SF z niesamowitą scenografią)
Hannibal (ach ten klimat Florencji)
Królestwo Niebieskie(wer.reżyserska) (film, do którego przełamywałem się 3 razy ,za tym ostatnim dopiero go doceniłem. Pierwsze skrzypce grają zdjęcia i TAA muzyka)

Może nie pięć, bo nie wszystkie jego filmy widziałem, ale z filmów które obejrzałem, wybrałem 4, za które tego twórcę zawsze będę szanował:

"Obcy"- za to, że nie mogłem spokojnie zasnąć

"Łowca androidów" - za głębokie s-f dotykające istotnych zagadnień

"1492: Wyprawa do raju" - za ciekawą wizję zdobycia raju

"Hannibal" - za odwagę i umiejętne połączenie kiczu z artyzmem

Do góry, do góry, bo temat jest ciekawy.