Ridley Scott

7,9
19 514 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Ridley Scott

jak uwazacie ktory z nich jest lepszy ?
Moim zdaniem zdecydowanie lepszy jest Tony, pomino tego ze Ridley ma ogromne mozliwosci i talent to czesto poprostu olewa sprawe nie przyklada sie i wychodza z tego tylko przecietne filmy, a do tego czesto podsowaja mu cienkie scenariusze. Choc uwazam ze do BlacHawk'a sie przylozyl naprawde sumiennie i wyszlo miodzio, tak samo jak z Gladiatorem, a ze scenariusz nie byl mistrzowski to wyszło niezle ale nie super i oczywiscie Alien no ale to juz klasyka> A poza tymi 3 cienko bo zadnego innego jego filmu swietnym nazwac nie moge.
A co do Tonego to zdecydowanie lepiej dopracowuje swoje filmy nawet przy nie zwasze dobrym scenariuszu.On tez ma kilka hitów na koncie: TopGun,Karmazynowy Człowiek w ogniu i przede wszystkim Ostatni Skaut: scenariusz cienki nawet jak na amerykanów ale wyciągnął z tego co tylko sie dalo i wyszlo pięknie te wszystkie teksty klimat dobrego sensacyjnego filmu z poczatku 90' ale bez przesadnej rombanki jak dzisiaj. Do tego wszystkiego Odwet, Romans, Gliniarz, i oczywiscie Fan pokazują ze Tony w odórżnieniu od ridleya kreci tez zwyczajne filmy nie tylko komerhe i przede wszytkim przyklada sie do kazdego z nich dzieki czemu trudno jest mi wskazac jego naprawde slaby film a u Ridleya =chociażby G.I.Jane, Hannibl, Naciągacze(niedopracowane slabizny)

Podsumowując jakby ridley sie przykladal bardziej to by mial wiecej b.dobrych filmow niz tylko trzy z BlackHawk'iem na czele.

_maestro_x

heh, Ridley jest on o niebo lepszy:)
Co do "komerchy" jak to określasz, to pomimo, że obaj kręcą raczej w większości tą twoją "komerchę", to z ich dwóch stanowczo bardziej bliżej tego określenia jest Tony - Top Gun, Gliniarz 2, te dzisiejsze Człowieki w Ogniu, Deja vu czy ten niedługo wchodzący remake filmu z metrem w roli głównej to takie klasyczne akcyjniaki mające zarobić kasę.

Ridley ma stanowczo lepsze filmy w filmogragii:
Obcy, Blade Runner, Gladiator, Czarny Deszcz, Naciągacze, American Gangster, Pojedynek, dla niektórych też Black Hawk...

a Tony to właściwie tylko "Ostatni Skaut" (no, ale to głównie zasługa cudownego "uroku" Willisa w tym filmie) i "Prawdziwy Romans", ale tutaj pomógł Tarantino, który napisał świetny scenariusz. A te dzisiejsze jego hity z Denzelem, teledyskowym montażem i zawodzącą babeczką już mnie jarają, ale rozumiem dlaczego najbardziej z filmów Ridleya podoba ci się "Black Hawk Down", za którym ja, pewnie z tego samego powodu, nie przepadam - on jest najbardziej Tony'owym filmem Ridleya:D

Krolik_Pudding

no i zapomniałem o Ridleyowskiej "Thelmie i Luizie".

Krolik_Pudding

Tony'ego cenię minimalnie wyżej za "Człowieka w ogniu" i kapitalnego "Wroga Publicznego".

_maestro_x

Obydwoje mają genialne filmy, każdy ma swój własny niepowtarzalny styl i za to cenie ich tak samo ;)

Tom_Spark

Prawda jest bardziej złożona.
Odnosi się wrażenie, że obaj panowie byli równie zdolni i ambitni. Zasadnicza różnica polega na tym, że TONY SCOTT bardzo szybko z ambicji zrezygnował na rzecz klasycznie rozumianego kina gatunków.
Specjalizuje się w kinie akcji i thrillerach.

RIDLEY SCOTT znacznie dłużej opierał się Hollywoodowi, ale i on został pożarty. W sumie szkoda, bo co jakiś czas obaj dowodzą niewątpliwwgo talentu. TONY w obrębie gatunku, RIDLEY w szeroko rozumianym widowisku.

Ambitnie
RIDLEY zaczynał "POJEDYNKIEM"
TONY zaś "ZAGADKĄ NIESMIERTELNOŚCI"

TONY
błysnął jeszcze talentem w filmach o niespotykanej dyscyplinie:

"KARMAZYNOWY PRZYPŁYW" - zaskakująco rzetelny, mądry, nieinfantylny
"WRÓG PUBLICZNY" - przekonujący jako swoista kontynuacja lęków "Rozmowy" Coppoli
"DOMINO" - ambitny eksperyment formalny i w ostatecznym rachunku mądra opowieść o córce i matce


RIDLEY jest sobą w filmach:
"LEGENDA" - co to za świat?
"ŁOWCA ANDROIDÓW" - duszno, gęsto, oryginalnie
"THELMA I LOUISE" - o silnych kobietach
"GLADIATOR" - to jego epicki oddech

Paradoksalnie odnosi się wrażenie, że z czasem to RIDLEY więcej zaczerpnął od TONY'ego, niż na odwrót.

Te niebieskie filtry, teledyskowy montaż, jakby za szybki, nieco chaotyczny, widoczne w
"NACIĄGACZACH",
"DOBRYM ROKU",
czy "W SIECI KŁAMSTW"
to ewidentna inspiracja formą TONY'ego, który w ten sposób zrea;lizował
"WROGA PUBLICZNEGO",
"ZAWÓD:SZPIEG",
"DOMINO",
"CZŁOWIEKA W OGNIU",
"DEJA VU".
To jego formuła.

To dobrze świadczy o Tonym, ale chyba nie o Ridleyu, tym bardziej, że forma Tony'ego pasuje do filmów akcji, ale niekoniecznie do różnorodnych gatunkowo projektów Ridleya, zresztą znacznie spokojniejszych.

W ostatecznym rachunku to RIDLEY jest autorem filmów, które weszły do kanonu: OBCEGO, ŁOWCY ANDROIDÓW, THELMY I LOUISE, GLADIATORA

TONY królował w box office, ale to nie zapewnia prestiżu, przynajmniej nie na długo. To tylko pieniądze, statystyka.

_maestro_x

Jak Tony nakręci cokolwiek, co zasłuży się dla kina w równym stopniu jak "Obcy", "Łowca androidów", czy "Thelma i Louise", możemy zacząć się zastanawiać, czy oni faktycznie mają te same geny. A tak - Tony dla Ridleya nie jest absolutnie żadną konkurencją.

_maestro_x

Można w sumie gdybac sobie w nieskończonośc, który z braci się którym inspirował i który lepszy. Ja się podpiszę pod większością opinii - bezapelacyjnie zwycięża Ridley, bo co Tony nakręci za 5-10 lat, to pewnie kolejna wariacja samego Tony'ego lub Ridley'a Scotta. A Rid? Cholera wie, co on jeszcze może wysmażyc w swoim życiu, wciąż liczę na ostatnie arcydzieło, jak najdalej od Hollywood.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones