ktorzy nie piszą sami scenariuszy... uważam to za kuriozalne... każdy reżyser i scenarzysta zawsze mają inną wizje swojego projektu i dla mnie czesto złe filmy oznaczają to że reżyser spieprzył wizje scenarzysty... Scott ostatnio tylko pieprzy niestety...
Nie zapominaj ze tacy rezyserzy jak Scott, Burton, Spielberg czy Hitchcock, maja swoich ludzi od pisania scenariuszy! O co chodzi? Zwykle taki Scott ma pomysl na film, mowi o tym scenarzycie i kieruje jego pracą literacka. Potem czyta i poprawia! Wiec na dobra sprawe mamy tu wizje reżysera od poczatku do konca! Tez wole kino autorskie, ale w przypadku wyzej wymienionych rezyserow naprawde nie ma sie czym oburzac!
Ja tez nie widze powodu do narzekan. To, ze Scott'owi jakies filmy nie wyszly, to zarowno jego wina jak i zapewne scenarzysty, wszak nie kazdy scenarzysta jest zawsze genialny i kazdemu sie przytrafiaja gorsze prace. Nie kazdy rezyser ma talent pisania, bo sam talent dobrego dyrygowania ekipa na planie to jest wielka sztuka, a co dopiero kiedy sie jeszcze dobrze pisze.
Racja. Ostatnio tylko pieprzy, ale też trzeba przyznać, że po "Obcym" i "Łowcy" może sobie na to pozwolić. Naprawdę nie musi nikomu nic udowadniać. Co nie oznacza, że nie chciałbym znów zobaczyć wielkiego Scotta na miarę "Obcego" czy (to już w ogóle byłoby coś fantastycznego) "Blade Runnera".
A, bo zapomniałem. Może ostatnie filmy mu nie wychodzą, ale od strony wizualnej wciąż potrafi kręcić piękne filmy, czego dowodem jest takie "Królestwo niebieskie".
Ridley nie umie pisać scenariuszy. Jeżeli dostanie dobry scenariusz, to naprawde wspaniale potrafi przenieśc go na ekran. Ridley to wizjoner, ale na słowie pisanym zupelnie się nie zna.
Reżyser niekoniecznie musi być dobrym scenarzystą tak samo jak scenarzysta wcale nie musi być dobrym reżyserem. Każdy z nich ma swój zawód i robi to na czym się zna.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
